Drukuj

Relacja jednych z organizatorow EDK Aleksandry i Leszka Szymczyk:

W nocy z piątku 31.03.2017 r. na sobotę 01.04.2017 r. można było zauważyć w naszej okolicy wiele osób maszerujących z plecakami, lampkami czołowymi a często także z kijkami trekkingowymi, którzy wyruszyli na trasę koluszkowsko-brzezińskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej na szlak serca i ognia. Liczba uczestników tego wydarzenia mile zaskoczyła lokalnych koordynatorów, którzy w najśmielszych oczekiwaniach nie spodziewali się, że na trasę EDK wyruszy ponad 200 uczestników. Liczba zarejestrowanych pielgrzymów wyniosła 247 osób w tym 196 uczestników zgłosiło swoją gotowość pójścia na Ekstremalną Drogę Krzyżową oficjalnie poprzez stronę internetową a reszta zapisała się tuż przed Mszą Świętą, która rozpoczęła koluszkowsko-brzezińską EDK.

Punktualnie o godz. 21:00 w piątek 31 marca br. Eucharystia sprawowana przez ks. Grzegorza Świtalskiego proboszcza parafii ś.w. Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej w Koluszkach, zaingurowała to wydarzenie. Głównemu celebransowi towarzyszyło dwóch uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, którymi byli ks. Sebastian Krawczyk oraz ks. Damian Sczepanik. Licznie zgromadzeni uczestnicy usłyszeli słowa zachęty do przekroczenia własnych barier i przeżycia drogi krzyżowej w ciszy, samotności i trudzie nocnego wędrowania szlakiem, który wynosi prawie 42 km. Około godz. 22 już wszyscy nocni pielgrzymi byli na szlaku, który prowadził m.in. przez Dom Formacyjny Sercówka w Wierzchach, Jeżów, Rogów oraz Ognisko Miłości w Olszy, aż do kościoła Podwyższenia Krzyża w Brzezinach. Nazwa drogi, czyli trasa serca i ognia też była, bo uwypuklała ona jedne z dwóch stacji tej drogi krzyżowej, którymi były Sercówka i Ognisko Miłości.

W pierwszej części drogi można było ujrzeć, w miarę regularny sznur zapalonych latarek, którymi rozświetlali sobie drogę wędrowcy, w dalszej części trasy, punkty światła coraz bardziej się rozrzedzały. Uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej szli pod dachem rozgwieżdżonego nieba zatrzymując się przy kolejnych stacja drogi medytując nad rozważaniami o męce Chrystusa ukazanej w aspekcie codziennych spraw. Dla jednych stacje były tylko przystankami medytacyjnymi dla innych były także okazją do odpoczynku. Trud wędrówki dawał się wielu we znaki, dlatego też nie wszyscy doszli do celu wędrówki, ale na tych wytrwałych czekała ciepła herbata i kawa w domu parafialnym w Brzezinach oraz kwiaty otrzymane od tamtejszych parafian. Wszystkich zmęczonych pielgrzymów, którzy doszli do mety witali młodzi Skauci Europy z gromady Wilczków.

Pierwszy z uczestników koluszkowsko-brzezińskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej dotarł do celu już ok. godz. 5:30 a ostatni po 10:00, ale to nie czas przyjścia był ważny, ale samo przejście trasy. Tych, którzy dotarli do końca drogi naliczono ok. 120 osób, czyli ponad połowa tych, którzy wyruszali na trasę. Po mimo zmęczenia, czasami drobnych obtarć nóg a nawet skręcenia kostki, na twarzach przychodzących wędrowców zobaczyć można było radość i satysfakcję.

Z ust nie tylko tych osób, którzy ukończyli EDK, ale także takich, co różnych powodów musieli zrezygnować, gdzieś wcześniej, można było usłyszeć słowa, że w następnym roku jednak pójdę. Takie deklaracje świadczą, że w wielu z nas istniej głód duchowy spotkania Boga w własnych słabościach, zmęczeniu i bólu, dlatego możemy liczyć, że przyszłym roku znów usłyszymy o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej w naszej okolicy.

Zachecamy do obejrzenia zdjec w galerii.

Kategoria: Wydarzenia